| Zakliczyn
LEGENDA O LIPIE
W Zakliczynie znajduje się najstarszy w Polsce kościół klasztorny ojców reformatorów, pochodzący z XVII wieku, z fundacji Tarłów. Za murem klasztornym rośnie olbrzymia lipa, według podania posadzona jeszcze za czasów króla Zygmunta III Wazy, z której - jak mówi legenda - biło kiedyś źródełko (!?). Jego woda miała leczyć różne dolegliwości, a zwłaszcza choroby oczu. Źródełko z czasem wyschło, pozostawiając po sobie ślad - otwór w głębi pnia.
PRZYSŁOWIE "Spieszy się jak szewc z Zakliczyna na jarmark"
Dawno dawno temu miasteczko Zakliczyn założyli Jordanowie na miejscu dawnej wsi Opatkowice, w roku 1557. Później należało ono do rodziny Taszyckich, Tarłów i wreszcie Lanckorońskich.
Kwitło wtedy w "białym miasteczku" rzemiosło szewskie , które było głównym zatrudnieniem mieszkańców Zakliczyna. Ponoć w najlepszych czasach miało być tutaj ponad 400 rodzin trudniących się szewstwem.
Powiadają że w owych czasach zakliczyńscy szewcy zaopatrywali skórami i obuwiem najdalsze strony Galicji. Główne jarmarki były w Brzesku, do którego stąd przez góry za Dunajcem przeprawić się trzeba. Pośpiech, z jakim zdążali na piechotę od jednego do drugiego miasteczka, leżącego czasami w dużej odległości od siebie miał przyczynić się do powstania przysłowia znanego w całej okolicy, uwieczniającego ulubione rzemiosło mieszczan zakliczyńskich i ich piesze wędrówki po kraju z wielkim i ciężkim pękiem butów na plecach i piersiach.
A przysłowie to brzmi tak "Śpieszy się, jak szewc z Zakliczyna".
|